niedziela, 6 lipca 2014

                 Tini i emocje związane z Mundialem   

Wczoraj o godzinie 18:00 czasu polskiego rozpoczął sie bardzo ważny mecz dla Tini i reszty Argentyńczyków. Mecz był ważny ponieważ grała tam Argentyna, a dokładniej Argentyna vs Belgia. Argentyna zdołała pokonać rywali.
Najbardziej pochłonięta mundialem była sama Martina, nałożyła na siebie barwy Argentyny i wraz z rodziną wsiadła do pierwszego samolotu do Brazylii, aby z trybun kibicować swojej drużynie.
A tutaj Tini złapała telewizja i zadała jej kilka pytań:

 TV: Jak się czujesz przed meczem?
 Tini: Jestem niespokojna bardzo chce zobaczyć ten mecz
 TV: To pierwszy mecz na którym przyszłaś zobaczyć Argentyne?
 Tini: Tak to pierwszy mecz na który przyszłam ją zobaczyć
 TV: Pomyślałaś o tym że jak Argentyna nie odpadnie to obejrzysz półfinał/finał?
 Tini:/Olaja, Olaja/. Jeśli dotrzemy do finału znajde czas aby przyjść
 TV: Już widziałaś Argentyne na jakimś mundialu/na jakiś mistrzostwach?
 Tini: To pierwszy raz kiedy przyszłam na mundial denerwuje się!
 TV: Przygotowałaś wszystko czapeczke, koszulke?
 Tini: Tak, wszyściutko
 TV: Wynik na dziś?
 Tini: Bóg chce abyśmy mogli wygrać
 TV: Należysz do fali kobiet oszalałych na punkcie Pocho Lavezziego?
 Tini: Nie, ja kibicuje całej drużynie. Dalej Argentyna!



Nicolas Garnier(Andres) kibicował przed telewizorem (zdjęcie z twittera)
a wy zazdrościcie Tini?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz